O Rozynie

     Baba jedna miała córkę jedynaczkę, bardzo piękną. Zawsze jej mówiła: "Nie pójdziesz ty za chłopa, tylko za pana". Choć się zalecał jaki parobek czy kmiecy syn, Rozyna pójść za niego nie chciała, wiele o sobie trzymając i tylko przybycia pana wyglądała. Nie umiejąc i nie chcąc się brać do żadnej roboty, chodziła całymi dniami po łąkach, zbierała kwiatki, piosneczki śpiewała, a nigdy nabożne.
      Jednego razu, kiedy tak chodziła, widzi, że jedzie kareta, z której piękny pan okienkiem wychylił głowę. Na widok dziewczyny zbierającej kwiatki, pan wyciągnął czerwoną jedwabną chustkę i trzymając ją w ręku, woła:
      - A toś ty Rozyna, Rozyna moja jedyna.
      Kareta stanęła przed dziewczyną
      - Najpiękniejsza z dziewcząt, pojedziesz ze mną, bo jestem panem dla ciebie.
      - Pójdę matusi powiedzieć - rzekła Rozyna po chwili namysłu.
      - Nie odchodź nigdzie, bo bym odjechał, lepiej wsiądź od razu. Jestem bardzo bogaty, ty i matusia będziecie miały dużo pieniędzy.
      Słysząc o pieniądzach, Rozyna na nic już nie zważała i wsiadła do karety.
      Furman trzasnął z bicza i pojechali.
      W powozie pan zaczyna ku dziewczynie miłosne stroić ceregiele. Teraz dopiero ją strach ogarnął, bo spostrzegła, że ów kochanek ma racice zamiast nóg, pazury zamiast rąk i dwa rogi wystające spod kapelusza.
      - A gdzież my staniemy? - pyta niespokojna Rozyna.
      A na to on:
      Pojedziemy przez Kraków,
      bo ja tam mam dwóch bratów,
      pojedziemy przez bór, las,
      opadnie tam srebrny pas.
      Gdzie staniemy - zobaczemy.
     
      Jechali, jechali, w końcu stanęli przed piekłem, tam zakołatał on w okno i woła:
     
      Otwórzcie bratowie,
      tego ciała katowie!
     
      Wylecieli drudzy diabli, porwali dziewuchę, posadzili na stolcu i proszą:
      - Napij się smakolcu.
      Dopieroż jak się zaczęły tańce, a było bardzo ludno w piekle o tej porze, bo i czarownice tańcowały, widzi Rozyna, że źle, poznała, w jakiej jest kompanii, lecz już za późno myśleć o tym. Wziął ją diabeł i tańcuje z nią do sądnego dnia.
Bajki zamieszczone w tej witrynie pochodzą z książki
"Baśnie, opowieści, gadki przez Oskara Kolberga zebrane", Prószyński i S-ka 1998,
do której zostały wybrane z "Dzieł wszystkich" Oskara Kolberga, t. 1–66, 1961–79
Ostatnie zmiany w witrynie: 2011-02-26
Copyright © Prószyński Media sp. z o.o. 2000–2013